Paweł Bosky to dla warszawskich smakoszów napojów wyskokowych nad Wisłą wróg publiczny numer jeden. Jak niektórzy mówi lub piszą , człowiek z misją. Sam o sobie mówi, że walczy z piciem alkoholu nad brzegiem Wisły z powodu śmieci, które zostawiają biesiadnicy. Pan Bosky wskazuje również na szereg uchybień w związku z nieprzestrzeganiem ciszy nocnej oraz nielegalnego wynajmu powierzchni dla prowadzenia działalności gospodarczej i nie tylko w okolicach Powiśla. Wspomniany bohater Internetu twierdzi, że działa w obronie mieszkańców Powiśla, którzy są terroryzowani przez ciągłe imprezy nad brzegiem rzeki w porze nocnej a miasto ponosi koszty niepotrzebnego wywozu śmieci z tego obszaru. Cóż, mówi się , że racja leży po środku, ale kto raz przeszedł się nad brzegiem Wisły w Warszawie i popatrzył jak wygląda to przyzna jeżeli nie na głos to w głębi serca, ale wygląda to słabo. Nie mam zamiaru bronić Pawła Boskyego, ale zostawianie co weekend hałd śmieci i opakowań po alkoholu wszelakim wraz z wszędobylskim szkłem, które może stwarzać realne zagrożenie jest argumentem, że niestety pewne granice zostały przekroczone co później powoduje, że pojawiają się tacy desperaci. Definicja prawna nie określa w ścisły sposób czy jest to przestępstwo, dlatego część z interwencji policyjnych jest skończona tylko na wylegitymowaniu i spisaniu. Fajnie byłoby przejść się nad Wisłę, niekoniecznie żeby wypić tam piwo lub wino, ale żeby zwyczajnie pocieszyć się pięknem tej strony Syreniego Grodu, które dla wielu mieszczuchów jest świetną oazą spokoju i azylem od wielkomiejskiego zgiełku, szczególnie teraz jak robi się powoli coraz cieplej.
Poniżej filmy z YouTube - pierwszy to link vlogera Yellowbox a drugi to krótka rozmowa ze wspomnianym Pawłem Bosky'm. Czasami zanim się rzuci jakichś pełen jadu komentarz warto zapoznać się ze stanowiskiem drugiej strony, mimo że nie do końca z nią sympatyzujemy.
KLIKNIJ W LINK ABY OBEJRZEĆ "Spotykanie widzów na ulicy ft. Paweł Bosky "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz