środa, 16 sierpnia 2017

Idź z Bogiem !

        Myślę, że tak właśnie powinno się żegnać takich ludzi. Mam tu na myśli Steeven'a Langil'a, który jak się okazuje ma problem nie tylko z używkami, dobrymi manierami, ale i z mówieniem prawdy (sic !). W końcu Legia rozwiązała z nim kontrakt. Kolejny wkład do koszulki, który nie dość, że miał okazję wykazać się , później zaczął bawić się w wielką gwiazdę , która może stroić swoje fochy. W pierwszym meczu z Wisłą Płock dawał jakieś nadzieję. Nie przeczę - na mnie robił wrażenie to w jaki sposób się poruszał i jak szybko przemieszczał się w stronę pola rywala. Niestety, zaczęły się w sieci pojawiać filmy i zdjęcia z imprez, które w jednoznaczny sposób pokazywały jakie życie prowadzi Langil i nie jest to życie do jakiego zobowiązuje go bycie sportowcem z eLką na piersi ... Kiedy klub zesłał go do rezerw, tam też niestety nie potrafił zapracować na swoje nazwisko. W prasie zagranicznej oskarżał klub o rasizm, który pierwszy raz odczuł na swojej skórze jako piłkarz. Myślę, że ten wyssany z palca argument najbardziej zaważył na jego karierze w Warszawie. Nie wspomnę o jego problemie z trafieniem do klubu przez miesiąc czasu. Do wszystkich, którzy płaczą , że to kolejny talent , któremu Legia nie dała szansy pokazać swoich umiejętności : zróbcie to samo i Wy a potem nie zdziwicie się, że szef Was wzywa do siebie , aby wręczyć podziękowanie za dotychczasową współpracę. Steeven, graj sobie w co chcesz i z kim chcesz nawet na fortepianie jak wtedy na lotnisku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz