Zwycięstwo w lidze przed ważnym meczem w europejskich pucharach jest bardzo ważne. Piątkowe spotkanie z Piastem Gliwice rozpoczęło się bardzo dobrze dla Legii bo od bramki Dominika Nagy'a w 18 minucie. Po rzucie rożnym z lewej nogi z półwoleja umieścił piłkę w siatce bramki Piasta. Legioniści zaczęli od na prawdę solidnego ataku i widać , że brawie do połowy pierwszych 45 minut utrzymywali się długo przy piłce i nie wiele brakowało, aby gości "powieźli" co najmniej 2:0 . Niestety, braki w wykończeniu były widoczne , ale nie tak odczuwalne w obliczu rywala z Gliwic, które nie wiele pokazywał.
W drugiej połowie Legia zaczęła od ... przyśnięcia. Bo jak nazwać fakt kiedy ma się mecz pod kontrolą, kolejna bramka wisi w powietrzu a rywal zaczyna dusić ze wszystkich stron. Była sytuacja kiedy to Pazdan ratował zespół wybijając piłkę - wg mnie - w najbardziej kluczowym momencie. Można sobie wyobrazić co by się stało jakby Piast wyrównał. Doskoczyłby Legii do gardła i ten mecz wcale nie byłby taki udany jak był po ostatnim gwizdku sędziego. 78. minuta okazała szczęśliwa dla Krzysztofa Mączyńskiego , który pięknym strzałem wykończył akcje w siatce gości. W tym meczu choć Armando Sadiku nie strzelił gola w tym spotkaniu to jego podanie stworzyło sytuację w polu karnym , po której Ghuilerme trafia na 3:0 dla Legii. Piast odpowiedział tylko jedną bramką i skończyło się na 3:1.
Mecz rozpoczął się od uroczystego przywitania uczestników Powstania Warszawskiego w asyście Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Odegrany "Sen o Warszawie", którego co tu dużo pisać kibice nie powinni śpiewać z takim towarzyszeniem akustycznym oraz hymn Polski, były kolejnymi akcentami kiedy Legia pamięta o Bohaterach Warszawy. Wielki napis na Trybunie Wschodniej był tylko dopełnieniem tego uroczystego momentu. Mecz rozpoczął się od okrzyków dla Powstańców Warszawskich oraz symbolicznego kopnięcia przez jednego z nich piłki jako rozpoczęcie meczu.
Kibiców Piasta dotarła znikoma ilość co raczej nie było zaskoczeniem jeśli tą ekipę ze Górnego Śląska. Na mecz przy Łazienkowskiej 3 dotarło w sumie 13768 widzów.
Pewne zwycięstwo jest faktem i przechodzi do historii . Teraz Legię czeka najważniejszy mecz w tym roku jeśli chodzi o europejskie puchary, który musi wygrać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz